Kartka ze sztambucha
Karta ze sztambucha z wierszem Henryka Ostrowskiego dla siostry Zenobii, zapisana w pamiętniku przysłanym z obozu jenieckiego w Niemczech – Neu Meteln w Meklemburgii koło Wismaru.
Aniela Szczygielska, Trzebieszów
Aniela Szczygielska, Trzebieszów
Fragment nadesłanej pracy:
[W czasie drugiej wojny światowej] Henryk Ostrowski dostał się do niewoli niemieckiej i trafił do wojskowego obozu jenieckiego w Rzeszy. Początkowo był w obozie wojskowym, a następnie przekwalifikował się na robotnika rolnego. Nie wiadomo, w ilu gospodarstwach przebywał, ale mówił o kilku. Różnie był traktowany. W jednym dobrze – niemalże na prawach domownika. Wspominał, że do posiłków zasiadał razem z rodziną, pościel miał zmienianą w tym samym czasie co i domownicy; warunki sanitarne też były dobre. Zdobyta w szkole wiedza, a także praktyka w gospodarstwie ojczyma pozwoliły mu zajmować się zwierzętami hodowlanymi. Potrafił również leczyć zwierzęta i był wzywany do wycieleń krów. I właśnie te umiejętności mogły być przyczyną dobrego traktowania. W innym gospodarstwie omal nie stracił życia. Z przykrością wspominał wkroczenie Rosjan, którzy poza wieloma nieprzyjemnymi zachowaniami zabawiali się strzelaniem do zacielonych jałówek hodowlanych. Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że był z zamiłowania rolnikiem.