Ta strona korzysta z plików cookies ("ciasteczka"). Pozostając na niej, wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies.
dowiedz się więcejPrzejdź dalej
Logo Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu
Logo Muzeum Historii Polski
Logotyp Moja Pamiątka. Przejdź do strony głównej Moja Pamiątka
Pamiątki Przejdź do strony
WróćWróć do pamiątek

Obraz

Portret dziewczynki, Danieli Duszyńskiej, namalowany przez jej szkolną wychowawczynię w podziękowaniu za pomoc okazywaną przez państwa Duszyńskich.

Joanna Sypuła-Gliwa, Warszawa

Fragment nadesłanej pracy:

Moją wychowawczynią, nauczycielką języka polskiego i plastyki, była malarka pani Emilia Wyszatycka. Pamiętam, że całe mieszkanie miała obwieszone obrazami. Nie pochodziła z Warszawy. Razem ze swoimi obrazami i sztalugami przybyła na Targówek przygnana zawieruchą wojenną. Skąd? Wydaje mi się, że ze Wschodu, ale mogę się mylić. Nie przelewało się u niej i utarł się zwyczaj, że w niedzielę kolejne rodziny jej uczniów zapraszały ją na obiad. Pani Wyszatycka dorabiała do skromniutkiej pensyjki malowaniem portretów za parę złotych. Nie brała drogo. Ojciec czasem, jak wracał ze wsi z towarem, dawał jej a to trochę kartofli, jajka, kawałek słoniny i nie brał za to pieniędzy. I za którymś razem pani Wyszatycka zaproponowała, że namaluje mój portret. Była honorowa, nie chciała korzystać z pomocy, chciała się zrewanżować. No i w ten sposób ja, zwykła mała dziewczynka, zostałam sportretowana przez prawdziwą malarkę. Niestety, nie umiem powiedzieć, co stało się z panią Wyszatycką. Uczyła nas do końca roku szkolnego 1943/1944. A później zaczęło się powstanie, potem przyszli Rosjanie. Trwała wojenna zawierucha i nasza pani gdzieś przepadła, zniknęła razem ze swoimi obrazami.

Galeria zdjęć

Portret Danieli Duszyńskiej
Portret Danieli Duszyńskiej
Grupa dzieci, po prawej stronie w koronie z warkoczy stoi nauczycielka Emilia Wyszatycka
Świadectwo Danieli z podpisem wychowawczyni
Poprzedni

Poprzednia opowieść

Pamiętnik ojca

Następna opowieść

Druki Czerwonego Krzyża
Następny