Medalion
Zdjęcie w pamiątkowym medalionie przedstawia Oktawiusza Nakielskiego, uczestnika powstania styczniowego. Medalion pozostający w rodzinie od końca XIX wieku jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Witold Nakielski, Łódź
Witold Nakielski, Łódź
Fragment nadesłanej pracy:
Przedstawiony na miniaturze powstaniec styczniowy to mój pradziadek Oktawiusz, zwany „Oktawianem” z Żab - majątku ziemskiego jego rodziców w powiecie błońskim. Oktawiusz poślubił w 1857 roku Julię Kazimierę, córkę Ludwika Januarego Kajetana Jana Kantego, asesora prawnego Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych, i Maryanny Truszczyńskiej - ziemian z Siennicy. Ich pierworodny syn Stanisław Wincenty Bartłomiej jest moim dziadkiem.
Oktawiusz za zbrojny udział w powstaniu styczniowym 1863 roku został aresztowany i skazany na dwadzieścia lat zesłania na Sybir oraz konfiskatę rodzinnego majątku. Żona Julia podążyła w ślad za mężem hen w głąb Rosji, powróciła w roku 1868, by w Polsce urodzić córeczkę „Otkę”, Oktawię Antoninę.
Po dwunastu latach Oktawiusz powrócił z zesłania (amnestia), dopełniono uroczystości chrztu córki Oktawii Antoniny (po urodzeniu chrzest odbył się jedynie „z wody”). Oktawiusz znalazł zatrudnienie w Gazowni Warszawskiej, jednak już 6 stycznia 1889 roku, a więc w święto Trzech Króli, zmarł na atak serca na balu karnawałowym „u Pani Jadwigi G. przy ul. Widok: zmęczony tańcami zasłabł i usiadł na krześle, a zanim posłano po lekarza, N. życie zakończył”. Tak donosił „Kurier Warszawski" w Kronice Towarzyskiej. Oktawiusz pochowany został w grobie rodzinnym na Powązkach, pozostawiwszy żonę Julię, syna Stanisława Wincentego Bartłomieja, córki Julię Ludwikę Kordulę i Oktawię Antoninę. Medalion z miniaturową fotografią przedwcześnie zmarłego męża Oktawiusza w ubiorze powstańca Julia nosiła nieprzerwanie przez następne trzydzieści lat.
Po dwunastu latach Oktawiusz powrócił z zesłania (amnestia), dopełniono uroczystości chrztu córki Oktawii Antoniny (po urodzeniu chrzest odbył się jedynie „z wody”). Oktawiusz znalazł zatrudnienie w Gazowni Warszawskiej, jednak już 6 stycznia 1889 roku, a więc w święto Trzech Króli, zmarł na atak serca na balu karnawałowym „u Pani Jadwigi G. przy ul. Widok: zmęczony tańcami zasłabł i usiadł na krześle, a zanim posłano po lekarza, N. życie zakończył”. Tak donosił „Kurier Warszawski" w Kronice Towarzyskiej. Oktawiusz pochowany został w grobie rodzinnym na Powązkach, pozostawiwszy żonę Julię, syna Stanisława Wincentego Bartłomieja, córki Julię Ludwikę Kordulę i Oktawię Antoninę. Medalion z miniaturową fotografią przedwcześnie zmarłego męża Oktawiusza w ubiorze powstańca Julia nosiła nieprzerwanie przez następne trzydzieści lat.