Ta strona korzysta z plików cookies ("ciasteczka"). Pozostając na niej, wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies.
dowiedz się więcejPrzejdź dalej
Logo Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu
Logo Muzeum Historii Polski
Logotyp Moja Pamiątka. Przejdź do strony głównej Moja Pamiątka
Pamiątki Przejdź do strony
WróćWróć do pamiątek

Dziennik ochotnika Wojska Polskiego

Urodzony w powiecie wieluńskim Ignacy Ochędzan, mając 21 lat, w listopadzie 1918 roku wstąpił jako ochotnik do Wojska Polskiego. Służył w 27. Pułku Piechoty w Częstochowie.  Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Poległ 21 czerwca 1920 roku w Rudni Ozierańskiej pod Żytomierzem w walce z konnicą Budionnego. Podczas swojej służby – od listopada 1918 do czerwca 1920 roku – prowadził dziennik.

Anna Domagała, Mikstat

Fragment dziennika z dnia 4 marca 1920 roku:

Siedzę przy oknie i patrzę w dal na pokryte szarą zmarzniętą trawą, pokrzyżowane rowami strzeleckimi i zasiekami drucianemi równiny pól ukraińskich. Zapomniałem na chwilę o swych trudach ciężkiego żołnierskiego życia, bo na myśl przyszły mi losy i cierpienia tej pięknej, żyznej i uroczej Ukrainy. Gdzie okiem rzucić wszędzie straszne ślady wojny. Dlaczego ta ziemia tyle ciągle cierpi?... Od kilku dni tutaj jestem, a już ją pokochałem. Lud tutaj poczciwy, dobry... lecz co on już wycierpiał! Więcej jednak ma współczucia dla żołnierza, aniżeli chłop w Małopolsce.

O piękna ukrainna ziemio wiecznej wojny
Przeznaczona od Boga na wieczny plac boju,
Kiedyż dla cię nadejdzie czas lepszy, spokojny
Kiedyż zażyjesz szczęścia słodkiego pokoju?

 Może przyjdzie mi polec w obronie tej ziemi
I pamięć o mnie tutaj zupełnie zaginie
Lecz nie będę tu wcale tęsknić za swoimi
Tutaj mi będzie dobrze w pięknej Ukrainie...

 A jeśli kiedyś wrócę w domowe zacisze
Pamięć o Ukrainie w sercu mem zostanie
I gdy śmierć do wiecznego snu mnie ukołysze
Choć duszą Ukrainie prześlę pożegnanie...

Galeria zdjęć

Strony z dziennika Ignacego Ochędzana, 1920 r.
Strony z dziennika Ignacego Ochędzana, 1920 r.
Ignacy Ochędzan, prawdopodobnie listopad 1918 r.
Ignacy Ochędzan
Poprzedni

Poprzednia opowieść

Droga do ojczyzny

Następna opowieść

Ryngraf
Następny